Jako instruktorka jogi często byłam świadkiem jak uczniowie doświadczają czegoś, co nazywamy „uwolnieniem emocjonalnym”. Płacz podczas jogi to coś pięknego. Niektórzy ludzie odkrywają, że pewne pozy w określone dni powodują, że wybuchają płaczem lub napełniają ich intensywną frustracją z powodu czegoś całkowicie wykraczającego poza ich praktykę.

Medytacja to kolejny sposób na otwarcie się na emocje. Pozwalając swoim myślom przychodzić i odchodzić bez wysiłku, zyskujesz skupienie nawet w chwilach emocjonalnego konfliktu. 

Powszechnie wiadomo, że joga to nie tylko praktyka fizyczna, ale niewiele osób wie, że joga, poza jej właściwościami centrującymi i uspokajającymi, może być również intensywnie emocjonalną podróżą – i ten aspekt praktyki często może zaskoczyć nowych joginów. 

Płacz podczas jogi to głód kontaktu i dotyku

W naszym ultranowoczesnym świecie często możemy stać się od siebie fizycznie zdystansowani, zblokowani przed dotykiem i głębszym połączeniem przez zbyt napięte kalendarze, technologię, która łączy nas z inną rzeczywistością. Niektórzy z nas mogą przez wiele dni nie dotykać ani siebie ani nikogo innego, co może skutkować czymś, co nazywa się „głodem dotyku”.

Dotykanie innych żywych istot, zwłaszcza rzeczywisty kontakt skóry ze skórą, uwalnia w mózgu tak zwane „hormony szczęścia” takie jak serotonina i dopamina. To dlatego przytulanie ukochanej osoby jest takie przyjemne.

Kiedy zbyt długo przebywamy bez dotyku możemy czuć się wyczerpani, puści, smutni i odizolowani. Jeśli instruktor jogi dotknie Cię podczas ćwiczeń może to wywołać powódź emocji od szczęścia przez nagłe uświadomienie sobie ile czasu minęło odkąd Cię ktoś dotknął. Może to skutkować mieszanymi i przytłaczającymi uczuciami.

Fizyczne skupienie w jodze pomaga wydobyć podświadome emocje

Chociaż joga może być fizycznie intensywną aktywnością, pozy i asany podczas praktyki mogą wprowadzić mózg w głęboko skoncentrowany, ale neutralny stan. Pomaga to przetwarzać wszystko co podświadomie Ci przeszkadza, ale do czego nie możesz lub nie chcesz uzyskać bezpośredniego dostępu.

Twój umysł ma możliwość przetworzenia problemów, które trzymałeś pod powierzchnią swojej bezpośredniej świadomości czy to stres, złość czy smutek – a może myląca mieszanka wielu z nich.

Za każdym razem, gdy pracujesz z ciałem, pracujesz także z umysłem i systemem energetycznym – który jest pomostem między ciałem a umysłem.

Joga daje umysłowi sposób na przetwarzanie uczuć, które zakopujemy i odpychamy na bok. Powoduje to zamęt, którego doświadczasz gdy nagle ogarniają Cię emocje na macie, a świadome zlokalizowanie pierwotnego źródła emocji może zająć od kilku sekund do kilku dni. Ale uwierz mi, że cała ta introspekcja jest warta wysiłku. Może to skutkować odkryciem czegoś, czym desperacko chciałaś się zająć.

Ciało fizycznie utrzymuje napięcie emocjonalne i traumy

Od wieków w niektórych kulturach mocno wierzono, że umysł, ciało i to, co można nazwać „duszą” są ze sobą nierozerwalnie związane i nie można leczyć jednej dolegliwości bez zajęcia się wszystkimi trzema warstwami.

Ten holistyczny pogląd na uzdrawianie utrzymuje, że nasze ciała pamiętają i przechowują wszystko, co nam się przydarzyło w życiu, od traumy po intensywną radość. Kiedy fizycznie ożywimy te części ciała, które przechowują emocje, jak to może się zdarzyć podczas jogi, uwalniamy również te uczucia.

Na przykład rozciąganie, otwieranie bioder i pleców może uwolnić stres i niepokój u wielu osób, co jest dobre gdy ten lęk jest łagodny. Fizyczny stres opuszcza ciało i jest delikatnie przetwarzany przez oddech i nasze skupienie. Jeśli jednak niepokój jest bardzo silny, może przytłoczyć, wymagane jest wtedy głębsze skupienie się na wnętrzu i uzdrowienie.

Fizyczne otwarcie, rozciągnięcie mięśni, tkanek i organów przez jogę powoduje, że głęboko zakorzenione lęki i smutki mogą wypłynąć na powierzchnię. Uznanie pierwotnej przyczyny tych uczuć można je pomóc przetransformować mentalnie, emocjonalnie i fizycznie.

Zachęcam wszystkich, którzy mogli doświadczyć emocjonalnego uwolnienia podczas zajęć jogi, aby postrzegali to jako prezent i starali się nie bać tego, co ma on nam do zaoferowania. 

Może nawet spróbujesz wcisnąć się w to głębiej i zbadać to co może być głęboko zakorzenionym źródłem tych uczuć. Pozwól sobie na płacz podczas jogi, daj upust temu co tam drzemie.

płacz podczas jogi

Co się właściwie dzieje kiedy doświadczamy silnych emocji podczas jogi? 

Wszystko zaczyna się od myśli – Myślimy o czymś co wydarzyło się w przeszłości lub wydarzy się w przyszłości, a co inicjuje wymianę chemiczną w naszym mózgu. Wymieniamy neuroprzekaźniki, związki chemiczne i hormony. Według naukowców ten proces trwa do 90 sekund. Chociaż sama myśl może być krótkotrwała, nasze reakcje cielesne mogą trwać znacznie dłużej, pomyśl o drżących nerwowo dłoniach po prezentacji dla większej ilości osób, którą przedstawiłeś chwile wcześniej.

Joga wkracza w ten bliźniaczy „chemiczno-fizyczny” krajobraz emocjonalny i robi coś zupełnie wyjątkowego. Działa na miejsce, w którym często te emocje, doświadczenia i urazy są przechowywane, czyli na nasze powięzi.

Mięśnie to dwa szczepy białek ułożone razem. A potem to białko jest owinięte kolagenem, który jest właśnie powięzią.

Powięź jest tkanką łączną otaczającą i splatającą całe ciało i jest to dość ważne. Powięź reaguje na traumę czy to fizyczną czy emocjonalną. Powięź składa się głównie z kolagenu i w 70% z wody. A więc kiedy powięź jest uszkodzona i następuje trauma emocjonalna, powięź odwadniana się. Kiedy następuje odwodnienie wywołane urazem, nasza powięź staje się mniej przewodząca, gęstnieje i staje się lepka – jak głosi teoria.

Intuicyjnie przyjmujemy pewne postawy kiedy coś czujemy. Kiedy czujemy się szczęśliwi nasza klatka piersiowa jest otwarta, nasz kręgosłup jest wyprostowany. Kiedy czujemy się przygnębieni zwykle zaokrąglamy plecy i zapadamy się w klatce piersiowej. Kiedy to się powtarza nasza postawa krzepnie i tworzysz solidną strukturę powięzi, która zasadniczo reprezentuje to, co czuliśmy przez dłuższy czas.

To co dzieje się w jodze, polega na tym, że kiedy zaczynamy poruszać ciałem, rozciągać i nawadniać powięź emocje, które utknęły w sieci tej kolagenowej tkanki, są uwalniane. Joga to nic innego jak delikatny wewnętrzny masaż.

Pierwszy krok w inteligencji emocjonalnej to to aby móc powiedzieć, co czujesz. Teraz to prawie tabu, nie możemy nazwać silnych emocji takich jak złość, zazdrość, zawiść czy uczucie porzucenia.

Prawie nie do przyjęcia jest powiedzenie: „Jestem dzisiaj naprawdę zły i zazdrosny”. Często to słowne dławienie się wynika z przebywania w środowisku, które nie sprzyja szczerości emocjonalnej. Joga to sposób emocjonalnego uwalniania i możliwość ponownego połączenie ludzi z ich emocjami. Pamiętaj, że punktem wyjścia jest zawsze ciało.

Skąd się bierze płacz podczas jogi?

Mówiąc wprost, w naszym codziennym życiu trzymamy się emocji, które po prostu muszą się wydostać. Praktyki kulturowe i społeczne nauczyły nas po prostu zachowywać się “właściwie”. Ile razy zastanawiałeś się nad rozmową z kimś, po której mówiłeś do siebie „Powinienem był to powiedzieć”..

Albo ile razy ktoś zapytał czy wszystko w porządku, a Ty mimo rozrywającego smutku mówiłeś  „wszystko w porządku”?

A może miałeś ciężki dzień w pracy? A może kilka trudnych tygodni z dziećmi? A może kilka trudnych miesięcy w toksycznym związku?

Słowa, których nie wypowiadamy i których nie wysyłamy w eter zdają się pozostać w środku. I zgadnij co? Te małe robale mnożą uczucia, takie jak gniew i osiadają w ciele.

Czy kiedykolwiek czułeś się tak zestresowany, że zaczynał boleć Cię kark?  A może zgrzytasz zębami podczas snu? Te niewypowiedziane słowa lub uczucia mogą stać się faktycznymi fizycznymi zaburzeniami organizmu. 

Kiedy poddajesz swoje ciało 60 minutowej sesji jogi, mówisz swojemu mu ciału, że w rzeczywistości zasłużyłeś odpoczynek i czerpiesz radość ze świadomego oddychania i to jest w porządku. Właśnie tak możesz zatrzymać niekończący się strumień bezsensownych lub pochłaniających wszystko myśli, które ma każdy z nas.

Stawiając się na macie mówisz do siebie, że jesteś wystarczająco ważny, aby skierować ku sobe pełną uwagę.

Bądź tak uprzejmy dla siebie jak dla osoby, którą naprawdę kochasz.

Płacz podczas jogi na zajęciach grupowych

Z pewnością na zajęciach jogi łzy są tak samo mile widziane jak chichot i sama joga. Nie martw się, nie zaciągnę Cię na środek sali, żeby pokazać wszystkim tak doskonały przykład emocjonalnego uwolnienia. Pinky promise.

Wysyłam Tobie całą moją miłość, nie bój się płakać i dawać ujścia emocją, które chcą z Ciebie wyjść. Przyjmuj je z akceptacją i czułością.. 

Zawsze sugeruje znalezienie sobie nauczyciela jogi, któremu możesz w pełni zaufać, aby zachował dla Ciebie taką wrażliwą przestrzeń.

Jeśli doświadczasz tego rodzaju emocjonalnego uwolnienia to pamiętaj, że to prezent. Płacz podczas jogi to oczyszczenie. 

Namaste!

Patrycja Ługiewicz

Founder, redaktor, autor